Na jesienną chandrę mam świetne lekarstwo: filcowanie.
Na pierwszy plan pójdą mitenki; cieplutkie, miękkie i plastyczne przyjemnie otulą nasze ręce.
Jeszcze lepiej jak ktoś nam potowarzyszy. Na zdjęciach koleżanka, która przyszła na herbatkę miętową a wyszła z mitenkami. Zdjęcia dodałam lecz rękawki muszą jeszcze wyschnąć, nie widać jedwabiu bo mokry.
a to już gotowy wyrób |
oraz drugie już zrobione przeze mnie
Jak już robić to parami :-))