Dwa dni i dwa szale. Plecy bolą lecz przynajmniej nie myślę o zbliżającej się kolonoskopii....
Oba szale są bardzo duże. Pierwszy kolorowy na jedwabnym zielonym silk lapsie dookoła z dredami.
Drugi biało szaro czarny na białym jedwabiu ponge ozdobiony jedwabnymi nićmi i tencelem.
W komplecie broszka.
Teraz czekają na jesień lub na załamanie pogody :-)) a ja czekam na jutrzejsze badanie :-/
Do następnego razu...
czwartek, 24 kwietnia 2014
wtorek, 15 kwietnia 2014
Ogromny szal z dredami filc eco dyed.
Pierwsze koty za płoty....
Mój pierwszy szalik z merynosów i jedwabiu farbowany metodą naturalnego barwienia liśćmi eukaliptusa, róży oraz innych zielonych roślinek w zaprawie z cebulki.
Zamiast pisanek ja barwiłam wełnę :-)
Najpierw powstał biały szal z dredami:
Potem zabrałam się za proces barwienia:
po długim czekaniu na rezultaty i nieustannym zaglądaniu do garnka powstał taki szalik:
Niedługo następne próby, lecz już nie mam skąd wziąć eukaliptusa, całe drzewko mam gołe:-/
Nie powiem, jestem zadowolona z efektów lecz do ideału to to jeszcze daleko... Brakuje wyrazistych odcisków liści, które były moim celem.
Mój pierwszy szalik z merynosów i jedwabiu farbowany metodą naturalnego barwienia liśćmi eukaliptusa, róży oraz innych zielonych roślinek w zaprawie z cebulki.
Zamiast pisanek ja barwiłam wełnę :-)
Najpierw powstał biały szal z dredami:
Potem zabrałam się za proces barwienia:
po długim czekaniu na rezultaty i nieustannym zaglądaniu do garnka powstał taki szalik:
Niedługo następne próby, lecz już nie mam skąd wziąć eukaliptusa, całe drzewko mam gołe:-/
Nie powiem, jestem zadowolona z efektów lecz do ideału to to jeszcze daleko... Brakuje wyrazistych odcisków liści, które były moim celem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)